Autor Wiadomość
Kikyou Sama
PostWysłany: Pon 12:16, 10 Lis 2014    Temat postu:

czytam wasze wypowiedzi "nie znoszę jej" "też jej nienawidzę". No bez przesady ona nie jest zła. Ona jest postacią tragiczną jak Yuuko Kanoe. Ja NIENAWIDZIE KAGOME Z PASJĄ. Mam o niej takie zdanie że byście byli w szoku z mojej nienawiść.
Wracam do mojej Kikyou-Sama, zgadzam się po części z 1 postem!.
Ja kocham jej wygląd,osobowość za życia i kiedy już wraca do życia. Wtedy najbardziej mi się podoba. Atakuje kagome? i bardzo dobrze,szkoda że nie może jej zabić bo to główna bohaterka. kagome powinna umrzeć!!.
Kikyou pomogła każdemu kto tej pomocy potrzebował nawet po śmierci. Każdy widzi winę w Kikyou że panna zielonkawa cierpi kiedy inuyasha jest z nią. on jest prawdziwym ugh... mogłabym to określić ale już wypowiedziałam moją nienawiść do kagome i inuyashy na innym forum więc czuję się o wiele lepiej.

Kikyou Sama jest najlepszą postacią z dziewczyn Inuyasha!. Ona jest słodka,urocza,silna!.Ona została za życia zraniona i jest nieszczęśliwa kiedy wraca do życia,ten ból,smutek i cierpienie widać w jej oczach. Widać jednak że Kikyou nadal go kocha i troszczy się o Inuyashę,kiedy jest taka potrzeba,ale ona wie że kagome kocha inuyasha z tak samo jak inuyasha. Kikyou jest silna,potrafi zadbać o siebie i troszczy się o każdego,wiele razy pomogła kagome i tem psiemu ....... nie jest zła!. Kikyou to postać tragiczna!. Co ją za to spotkało?!,śmierć!. To jest niesprawiedliwe. Jestem wielką fanką Kikyou Sama i ona zawsze będzie w moim sercu i ja zawsze będę gardzić kagome i inuyasha - to są najgorsi główni bohaterowie
Przestańcie robić z Kikyou największe zło,największe zło oto kagome higurashi jej osobowość razem z inuyashą. Jakja ich nienawidzę.
PikaPika
PostWysłany: Pon 21:55, 14 Kwi 2014    Temat postu:

Podzielam zdanie Grzyba. Kikyo to moja ulubiona postać. Jest bardzo złożona a przez to niezwykle ciekawa. Osobiście znam tylko anime, w dodatku dopiero od niedawna i jeszcze w dodatku nie oglądałam go od początku. [SPOILERY]
Jeśli chodzi o Kikyo, to pierwszą sceną z jej udziałem, którą widziałam była scena jej śmierci. Wzruszyła mnie, to był przepięknie przedstawiony moment (zapewne przyczyniła się do tego cudowna muzyka). Kikyo w ramionach Inuyashy wyglądałą na tak delikatną, a równocześnie tak silną i spokojną w obliczu śmierci... Potem postanowiłam obejrzeć cały serial. Muszę przyznać, że Kikyo jako człowieka całkowicie uwielbiam i darzę sympatią, natomiast Kikyo po wskrzeszeniu już takiej sympatii we mnie nie wywołuje. Na początku mi to nie przeszkadzało, ponieważ założyłam, że spowodowane jest to tym, że nowa Kikyo to tak naprawdę zupełnie inna istota, zbłąkana dusza, zupełnie bez związku z pierwszą Kikyo. W serialu jednak nigdzie wprost nie zostało to zaznaczone, więc podobnie jak większość osób zaczęłam się skłaniać ku teorii, że to wciąż ta sama Kikyo, jednak przepełniona negatywnymi emocjami, głównie nienawiścią. Cóż, trudno się dziwić, po tym co przeżyła. Osobiście wolę wierzyć w pierwszą wersję, ponieważ polubiłam Kikyo jako silną, cnotliwą dziewczynę, być może małomówną i smutną, ale nie szorstką i nieprzyjemną, jaką się stała (takich osób po prostu nie da się lubić). Jednak jako postać anime wciąż jest moją ulubienicą. Ta tajemniczość i ten jej smutek... Jak oglądałam serial to nie mogłam się doczekać jej scen. Oprócz tego uwielbiam wątek miłości Kikyo do Inuyashy i odwrotnie. To taka miłość absolutna, ale i tragiczna. Przecież oni, mimo że mieli do siebie ogromny żal za rzekomą zdradę, to i tak się kochali. Największym dowodem na to jest to, że Kikyo nie zabiła Inuyashy, a jedynie go uśpiła, natomiast Inuyasha w momencie przybicia do drzewa powiedział: "Kikyo, mimo że to się tak skończyło, to wciąż kocham..." No a potem się wzajemnie ratowali, itp.
Na koniec dodam, że rozumiem to, że większość osób nie przepada za Kikyo, bo:
-po wskrzszeniu faktycznie nie wywoływała sympatii,
-wielu widzów anime to dzieci/nastolatki, jeszcze nie znający życia Wink (no offence, a poza tym niedługo to się zmieni, hehe),
-żeby polubić Kikyo trzeba spróbowac ją zrozumieć,
-traktuje ją jako rywalkę Kagome... cóż, to akurat bardzo życiowe. Smile

Aha, i jeszcze jedno: ja popieram związek Inuyashy z Kagome, mimo że to Kikyo najbardziej lubię. Inuyasha kochał je obie, każdą na swój sbosób. Kikyo na zawsze zostanie częścią niego samego, co nie znaczy, że nie może kochać Kagome.
Kikyou
PostWysłany: Czw 17:16, 04 Gru 2008    Temat postu:

Kocham Kikyo, uważam, że to najpiękniejsza postać w anime. Sango i Kagome wgniata w ziemię. Uważam, że ona powinna być z inusiem, a nie ta Kagome, ona może mieć każdego Kougę, Hojoyo...(wiem, że źle napisałam xD") Na początku jej nienawidziłam, ale potem nienawiść przerodziła się w sympatię do tej wspaniałej i pięknej postaci.
Ai
PostWysłany: Nie 22:33, 27 Lis 2005    Temat postu: Re: Kikyo

Annemon napisał:
Nie jest zbyt popularna, z tego co się zorientowałam Wink


Zazwyczaj nie lubią jej zwolennicy pairingu Inu/Kag, ale nie tylko... Wydaje mi się, że większość nie przepada za nią, ze może troszkę sprawia wrażenie "złej postaci"...

Ja jej niecierpię. Prawdopodobnie najbardziej znienawidzona przeze mnie postać z Inu-Yashy. Dlaczego? Oto powody:
Arrow Jak ktoś umarł, to umarł. Nie wiem jaki jest sens w przywróceniu kogoś do życia, skoro przeznaczenie wysłało go już na "wieczny spoczynek". Razz
Arrow Jest taka... Łatwowierna. Gdyby jej miłość do Inu-Yashy była naprawdę mocna, nie podejrzewałaby go o zdradę.
Arrow Wraca i wraca, knuje, spiskuje, wątek kompletnie nie potrzebny... Jej miejsce w mandze powinno zakończyć się na jej śmierci. Po jakimś czasie jej ciągłę pojawianie się naprawdę wkurza.
Arrow Jest sztuczna, no ale czego sie spodziewać po kimś nieżywym...

Przed kradzieżą shikonu może i była fajna. Ale ja poczułam do niej niechęć po pierwszym spojrzeniu na nią i jej zachowanie.

A co do wyglądu... Jest bardzo ładna. Ma wygląd dojrzalszy od Kagome i to jej dodaje jej wdzięku. Tylko te jej znudzone oczy i flegmatyczne poruszanie się (oczywiscie mówię po jej wszkrzeszeniu)... Z wyglądu nic do niej nie mam, ale przez to nie będę jej lubieć. Rolling Eyes Ważniejszy jest charakter...
Nathia
PostWysłany: Czw 12:42, 03 Lis 2005    Temat postu:

Son Goma napisał:
N-I-E-Z-N-O-S-Z-E jej... nie,nie z samego faktu ze uwazam ze IY powinien byc z Kagome... ja poprostu jestem wsciekla za kazdym razem jak pomysle ze nic do niej nie docieralo (a przynajmniej tak sie zachowywala)... to jak traktowala IY...
ale najbardziej denerwowalo mnie to... ze zawsze zrobila cos, ze wychodzila na 0. nie pozostawala na minusie, bo jednak cos im tam pomogla...grrrrrrrr...
tak wogole to mam jakas sklonnosc do nietolerowania wczesniejszych milosci glownych bohaterow (Cowboy Bebop i Julia sie klania....:/)

zgadzam sie - ja też jej nie nawidzę. jest taka dziwna, no może nawet sztuczna (bo przeciez jest trupem no nie?) chociaż trochę (ale tylko trochę jej współczuję, bo w końcu straciła "prawie wszystko":
-początkowo Klejnot Czterech Dusz
-miłość Inusia
-no i życie ]:->
z tego 2 najbardziej się cieszę, bo Inu poznał Kagusie Smile
Grzyb
PostWysłany: Czw 19:51, 04 Sie 2005    Temat postu:

Kikyou była dobra za życia kiedy kochała Inka....
Problemem jest jej niefortunne wskrzeszenie...
Bo nie wskrzeszono "całej" kapłanki a tylko tę
część jej samej która odzwierciedlała emocje
na krótko przed śmiercią : gniew ,żal, strach
poczucie pustki i szok po żekomej zdradzie
Inuyashy..... (to chyba jest już w 5 tomie z
tego co ja się orientuje).... Kikyou uwielbiam
tę postać ...
Shinkeisho
PostWysłany: Pon 22:13, 01 Sie 2005    Temat postu:

Kikyou... chyba jest najbardziej kontrastowa postacia ^^ Tez mam problemy czy ja lubie czy nie... Jak sie tylko pojawia to chetnie bym cala jej postac wymazala z anime... i to co robi pozniej... te wszystkie komplikacje... Prawie do szalu mnie to doprowadza... ale z drugiej strony jej historia (odcinki 147-148 chyba minimalnie zmienily moje zdanie o niej ^^) tak jakos zmuszaja mnie do pewnego wspolczucia (wow ja rozrozniam uczucia Razz)
Jej i po czesci Naraku nie mozna rozgrysc... Za nic nie moge dojsc co ona tam sobie obmysla.. jaki ma plan... jej dzialania... Zachowuje sie jakby wszystko miala gleboko gdzies...
Kiedy zyla mocno tesknila... jak to mowila Yuicia za miloscia? Przeciez to normalne w jej wieku...
Kiedy zmarla przerodzila sie w swego rodzaju zjawe.. ale wnetrzem sporo sie nie zmienila....

Takie mam co do niej mysli ^^ ale gdyby nie ona to anime nie byloby tak bardzo emocjonujace XD
Son Goma
PostWysłany: Nie 23:35, 31 Lip 2005    Temat postu:

N-I-E-Z-N-O-S-Z-E jej... nie,nie z samego faktu ze uwazam ze IY powinien byc z Kagome... ja poprostu jestem wsciekla za kazdym razem jak pomysle ze nic do niej nie docieralo (a przynajmniej tak sie zachowywala)... to jak traktowala IY...
ale najbardziej denerwowalo mnie to... ze zawsze zrobila cos, ze wychodzila na 0. nie pozostawala na minusie, bo jednak cos im tam pomogla...grrrrrrrr...
tak wogole to mam jakas sklonnosc do nietolerowania wczesniejszych milosci glownych bohaterow (Cowboy Bebop i Julia sie klania....:/)
lunatyczka
PostWysłany: Śro 15:23, 20 Lip 2005    Temat postu:

Masz rację Yuiciu... po prostu, Kikyo utraciła swoje miejsce, i nie potrafi się odnaleźć w świecie, który tak bardzo się zmienił - to Kagome jest strażniczką klejnotu, to Kagome kocha Inuyasha... to ona jest blisko niego... a Kikyo... przeminęła - czuje się niepotrzebna i odtrącona - dlatego jej czyny nieraz są takie, a nie inne.
No i jak zauważyłaś... na swój sposób, Kikyo troszczy się o Inuyashę - co oznacza mniej więcej tyle, że nadal go kocha, i martwi się o niego... no i... gdzieś jeszcze, na dnie swojego strzępka duszy, ma okruch dobra...
Yuicia
PostWysłany: Śro 15:18, 20 Lip 2005    Temat postu:

A ja lubię Kikyo Razz Podoba mi się jej charakter i wygląd Smile Po Inusiu i Kagome Kikyo to moja ulubiona postać Very Happy Pamiętam odcinek, w którym Inuyasha wspominał " dawną" Kikyo. Była taka spokojna, smutna, nawet gdy się uśmiechała, jej oczy wyrażały taką tęsknotę... Za miłością ? Normalnym życiem ? Być może tak... Po wskrzeszeniu stała się trochę inna... Było w niej więcej nienawiści, złości. Zaczęła mieć wrogie nastawienie, w zasadzie do każdego... Sad Pewnie czuła się okradziona... Z duszy, miłości. Kagome jakby zajęła jej miejsce... Teraz to już nie ona była blisko Inuyashy, nie ona opiekowała się klejnotem, nie ją kochała cała wioska. Myślę, że właśnie przez to stała się taka bezwzględna, zimna, samotna Crying or Very sad Dlatego nie dziwię jej się, że nie lubi Kagome... Moim zdaniem, nie można jej przedstawić jako złej postaci. Ja osobiście żadnych negatywnych uczuć do niej nie mam. Bardzo jej współczuję. Spotkało ją tyle nieszczęść Sad Ale np. nadal kocha Inuyashę i na swoj sposób troszczy się o niego Wink
Kelpie
PostWysłany: Wto 17:12, 19 Lip 2005    Temat postu:

Jak dla mnie Kikyo nie jest postacią negatywną tylko tragiczną.
Nie czuje do niej sympatii ale tez nie mogę powiedzieć żebym jej nie lubiła. Współczuje jej.
Cristalize
PostWysłany: Wto 15:45, 19 Lip 2005    Temat postu:

Ja lubię tę postać. Nie wiem dlaczego. Chyba dlatego że przepadam za tajemniczością.
lunatyczka
PostWysłany: Pon 21:57, 18 Lip 2005    Temat postu:

Jestem kolejną osobą, która to przeczytała Rolling Eyes Wysnuwasz ciekawe wnioski - ja lubię Kikyo - podoba mi się jej wygląd Wink No i jak zauważyłas, gdyby nie ona, trudno powiedzieć, czy Inuyasha pokochałby Kagome... nie dogryzałby jej w tak wyrafinowany sposób w pierwszym tomie Wink
Krótko i zwięźle: Lubię Kikyo! Wink

Nie masz skrzywnienia - też lubię postaci, które nie do końca są dobre (patrz - Severus Snape Wink )
Akai Honou
PostWysłany: Pon 20:53, 18 Lip 2005    Temat postu:

Ja przeczytałam Razz

Osobiście nie przepadam za Kikyo. Właściwie nie wiem czemu, może przez jej zachowanie...
Annemon
PostWysłany: Pon 19:09, 18 Lip 2005    Temat postu: Kikyo

Nie jest zbyt popularna, z tego co się zorientowałam Wink Tutaj wypowiadamy się na jej temat.

Mnie Kikyo właściwie trochę żal. Przecież to od niej się wszystko zaczęło.
Gdyby nie była miłością Inuyashy, to nie ma gwarancji, że ten pokochałby Kagome, która jest jej reinkarnacją i ma jej duszę.

Przywrócono ją do życia nie pytając o zdanie. Wyobrażacie sobie co musiała czuć gdy okazało się, że jej dusza jest "podzielona" na własne ciało i ciało Kagome? Jakby ją przepołowiono...
Jest to postać, która wydaję się nie być zbyt sympatyczna (konsztachty z Naraku, ataki na Kagome). Ale i na to znalazłabym wytłumaczenie. Kikyo jest "martwa za życia". Na ziemi nie ma dla niej konkretnego miejsca... Czy ma coś do stracenia? Przecież powinna nie żyć... Mieć świadomość czegoś takiego musi być okropnie...

A teraz z innej beczki. Czy podoba wam się wygląd Kikyo? Mnie bardzo. W mandze jest w sumie bardzo, bardzo podobna do Kagome (wyjątki stanowią fryzura i strój). Ale w anime jest już całkowicie inna.
Mam wrażenie, że celowo wykreowano ją (w anime) tak, by kojarzyła się ze złem... Ta blada cera kontrastująca z kruczymi włosami, te zimne, pozbawione uczuć oczy...
Nie mam pojęcia czemu ale takie postacie budzą we mnie sympatię... (czyżby jakieś skrzywienie? Laughing ). Podoba mi się, że wyróżniają się w całym anime, a gdy wkraczają na scenę, wnoszą ze sobą niepowtarzalną atmosferę niepokoju i niepewności...
Tak ja postrzegam Kikyo w anime.

Ogólnie lubię w mangach i w anime czarnowłose dziewczyny z równą grzywką, w stroju Miko i uzbrojone w łuk lub miecz. Na przykład moją ulubioną postacią z "Love Hina" jest Motoko Aoyama- czy nie przypomina z wyglądu Kikyo?

Okay, rozpisałam się. Ciekawe kto to przeczyta Razz ?

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group