Wonderland Inuyasha World

[Cristalize]

W kręgu moich znajomych nie ma osób które interesują się m&a. W ogóle... Paru osobom tłumaczyłam co to jest, ale i tak to ich nie zainteresowało. Nawet próbowałam niektórych do tego "wciągnąć", ale lipa. Nie rozumieją że są tego inne mangi po za Sailor Moon, takie jak np. Eden która jest napewno nie dla 13-latków. Wszyscy myślą że m&a jest dla dzieci, co mnie załamuje. B. zazdroszczę tym którzy mogą o mandze pogadać z kolegą czy koleżankom (np. forumowej grupie z Elbląga) T_T. Nadodatek myślą, że W.i.t.c.h. to manga! >___<" Nawet jak słucham japońskiej muzyki czy mówię, że chciałabym nauczyć się gadać po japońsku to od razu dziwnie na mnie patrzą.

A jak wasi nie-mangowi znajomi reagują na to słowo/zainteresowanie?

[lunatyczka]

Hmm... moi niemangowi znajomi - patrzą na mnie dziwnym wzrokiem, i pytają, dlaczego czytam ten komiks od końca ^^' Trochę idiotyczne - ale prawdziwe. Niektórym się tylko obrazki podobają, ale nie wnikają w temat, bo nie chcą, albo się boją. Tak to wygląda nyo...

[Kelpie]

U mnie w okolicy też się nikt m&a nie interesuje Dla nich to wszystko to są tylko jakieś głupie pokemony

[Annemon]

Większość moich znajomych to w ogóle nie rozumie o co mi chodzi jak mówię "manga" albo "anime".
Dopiero na hasło "japońskie bajki" albo "pokemony" zaczynają kojarzyć.
To smutne ale większość ze znanych mi osób uważa, że to dziecinada i gdy czytam mangę na przerwie patrzy się na mnie jakbym zwariowała.

[lunatyczka]

Znam ten ból... patrzą jak na trędowatą... (sic!) powinni się troszkę bardziej temu przyjżeć - nie każdy tytuł to "Pokemony" czy inne karcianki "Inuyasha" to fantastyczny ambitny tytuł - tylko go polecać!...

[Elentari]

No to ja współczuję wszystkim, ale się nie przejmujcie u nas w Elblągu otaku też jest niestety jak na lekarstwo (można by było powiedzieć, że my z forum tworzymy tzw. „kółko różańcowe” XD). U nas też traktują mange i anime jak jakieś bajeczki dla dzieci i od razu kojarzy się wszystkim z Pokemonami ==. Więc proszę nie wyobrażać sobie nie wiem czego w związku z Elblągiem, tu jest taki sam kryzys jak w całej Polsce

[Yuicia]

Ehh... U mnie jest niestety podobnie Wiekszość osób nie wie co to jest manga, a anime kojarzy im się z głupimi bajkami... Często słyszę pytania w stylu : Kiedy ty z tego wyrośniesz ? Na szczęście znam kilka osób, które słysząc " te słowa " reagują normalnie i są w nich nawet trochę obeznane

[Akai Honou]

Nas w Elblągu jest właśnie kilka osób i nic więcej. Inne osoby reagują podobnie jak w całej Polsce. Gdy czytałam mangę na przerwie to się wszyscy gapili na mnie jak na jakie nieziemskie zjawisko...
Także Elbląg to jedna wielka mangowo-fantastyczna (fantastykę też mało kto tu trawi) pustynia. No może poza naszą oazą "kółka różańcowego" .

[Kelpie]

Wy macie przynajmniej swoje "kółko różańcowe". U mnie to dopiero pustynia jest

[Katrin]

Tak... ja też na początku miałam problemy w szkole, gdy weszłam na swojego bloga w czasie inforamtyki, cała klasa zaczęła się przy nauczycielce głośno na mnie śmiać i mówić: "w czarodziejki kretyńskie się bawisz"
Naszczęście przestałam się tym przejmować, a oni przestali mi dokuczać...
No i swoją najlepszą przyjaciółkę z ławki wciągnęłam w tą pasję... ^^
Cały ona swój pokój ma w moich rysunkach z InuYshą XDD

[Elentari]

O widze, że Katrin działa Gratuluję, że udało Ci się kogoś wciągnąć A dzięki mnie mój 25 letni brat czyta mangę XD (dałam mu Kenshina i Ranme 1/2 ^^).

[Katrin]

A ja pożyczyłam koleżance (Anicie) wszystkie moje tomy Inusia te co wyszły, i Paradise Kiss naszczęście już mi oddała ^^
Ale ona kase ma, a nie chce kupować mang, tylko na mnie czatuje... Co za życie XDD

[Elentari]

Katrin ty się nie przejmuj, nie tylko ty tak masz^^" tylko, że w moim przypadku jest inaczej to ja żeruje na Akai i Ayumi XD

[lunatyczka]

Heh... to mnie jak mangę wciągnęło, to już jej chyba rok nie widzę chodzi o drugi tomik "Love Hiny"... a ta osoba uparcie nie pozwala się ze sobą skontaktować... a to jej nie ma, a to numer telefonu zmieniła, a to jeszcze coś... echh....
Nauczka na przyszłość - nie pożyczać nic Świstakowi!!

[Akai Honou]

Manga ma w sobie coś dziwnego. Naprawdę...
Mój młodszy braciak ciągle wyrywa mi z ręki tomiki i sprawdza jaki to jest (Inusia czasem konfiskuje na jakiś czas... aczkolwiek nie wiem czy czyta, czy tylko patrzy na obrazki).
Znajomy jeden pół miasta zjeździł byleby tylko mangę dostać (widział u mnie, przeczytał i wciągnęło go doszczętnie...).
A największy szok przeżyłam, gdy moja kuzynka, mała, rozwrzeszczana, wymalowana i nie-wiadomo-co-tam-jeszcze, dostała w łapę pierwszy tom InuYashy. Z początku ogląda i krzyczy "Co ty czytasz? Feee!". Po mniej więcej pięciu minutach patrzę, a ona, kompletnie nienawidząca czytać istota, siedzi z nosem w mandze!!!
A najmłodszy (2 i pół roku) "przyszywany" braciszek poznaje Inusia na każdym kroku i krzyczy "baka" jak mu się coś niepodoba.

Jeśli to nie jakaś magia to ja nie wiem co to... Wytłumaczy ktoś?